Na samą myśl o sprawie o alimenty na dziecko mierzwi mi się skóra. Pytam bowiem dlaczego musi do nich w ogóle dochodzić?!
Czyż to nie my rodzice sprowadziliśmy nasze dzieci na świat z obowiązkiem ich utrzymania? Czy robimy naszym dzieciom łaskę płacąc za zaspokojenie ich podstawowych, a nawet luksusowych potrzeb? W kwestii alimentów jestem fundamentalistką i basta!
Nie uznaję żadnych wymówek. Nie rozczulają mnie twierdzenia takie jak „nie mam”, „za mało zarabiam”, „nie mogę znaleźć pracy”, „mam długi”. Bo kto inny jak nie my ma wykładać na utrzymanie naszych dzieci? Dziadkowie, obywatele, fundacje? Masz za mało – weź drugi etat, nie masz w ogóle – zarób. I płać bez obowiązku nałożonego przez sąd. To najzwyczajniej w świecie wstyd, aby organ państwowy a nie wewnętrzna potrzeba, zmuszała Cię do tego.
Kiedy już sobie wyjaśniliśmy, iż płacić trzeba, jak twierdzą sądy „do granic własnego ubóstwa”, pozostaje jeszcze pytanie – ile? Ano według możliwości zarobkowych, a nie faktycznych zarobków, jak to się często wielu wydaje. Ta z pozoru niewielka semantyczna różnica w praktyce przekłada się na doniosłe konsekwencje. Zapobiega bowiem sytuacjom, w których osoba obowiązana do alimentów nagle zaczyna mniej zarabiać na samą wieść o postępowaniu sądowym, zmienia pracę na gorzej płatną czy zmniejsza swoje dochody z prowadzonej działalności gospodarczej. Sprytny i doświadczony adwokat nie da się nabrać na tego rodzaju sztuczki. Od razu wskaże, że skoro zobowiązany dotychczas zarabiał kwotę X to na takim poziomie, a nie Y, plasują się jego możliwości finansowe.
Identycznie sytuacja ma się w przypadku osób bezrobotnych. Ich możliwości finansowe należy ustalić przy powzięciu informacji o ich wieku, wykształceniu oraz doświadczeni zawodowym, w oparciu o oferowane na rynku stawki płacowe.
Kwota alimentów ma zaspokoić usprawiedliwione potrzeby dziecka, a więc z definicji nie wszystkie. Szczęśliwie ich lista z biegiem lat się powiększa dając dzieciom szansę na finansowanie ich pasji sportowych, artystycznych, rozwój osobisty i obcowanie z kulturą. Dziecko ma bowiem prawo do godnego życia, na nie niższym od rodzica poziomie materialnym.
Potrzebujesz pomocy w sprawie o ustalenie wysokości alimentów?
W naszym Centrum opracowaliśmy sprawdzony formularz, który Ci udostępnimy. Pozwoli na sprawne wyliczenie kwoty alimentów w ujęciu miesięcznym z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb dzieci i ich życiowych predyspozycji. Zadzwoń: 58 380 16 63.